Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki |
23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
Autor |
Wiadomość |
czapelka
Dołączył(a): Śr lis 12, 2003 12:55 pm Posty: 1343
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
|
Wt lip 31, 2018 10:57 am |
|
CureMar
Dołączył(a): N wrz 11, 2005 10:45 am Posty: 1805 Lokalizacja: Gdańsk / Underneath the Stars
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Tyle, że to nie dowód na czyjś geniusz czy beztalencie. Tesla umarł w biedzie a Edison jako bogacz.... Żeby było jasne - nie uważam Gore'a za beztalencie. Wprost przeciwnie.
|
Wt lip 31, 2018 11:51 am |
|
dafus
Dołączył(a): Pt lut 01, 2013 9:51 am Posty: 144
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Oczywiście masz rację, ale skoro ktoś pisze takie bzdury o Martinie i Davie...
|
Wt lip 31, 2018 12:24 pm |
|
michaŁ
Dołączył(a): Cz lip 21, 2005 18:17 pm Posty: 2114 Lokalizacja: Łódź
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Co to za małpa drze się w refrenie i zwrotkach? Tu to samo. Okropne są te nagrania.
|
Wt lip 31, 2018 17:30 pm |
|
hans
Dołączył(a): Pt gru 26, 2003 10:34 am Posty: 436
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Peter Gordeno
HiHi żartowniś.
|
Wt lip 31, 2018 20:28 pm |
|
Adka
Dołączył(a): Wt lut 06, 2018 0:08 am Posty: 81
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Piotrka traktuja jeszcze gorzej niz Andrzeja. Jeszcze nie widzialam nagrania zeby ktos wzial od niego autograf albo chociaz pione przybil. Gosc totalnie robi za tlo.
|
Wt lip 31, 2018 21:04 pm |
|
SweetestPerfection2
Dołączył(a): Wt lut 13, 2018 23:27 pm Posty: 57
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Peter Gordeno to wspaniały muzyk, co prawda nie jest tak wyjątkowy jak Alan, aczkolwiek ostatnio oglądałem Unplugged George'a Michaela, gdzie Peter grał na klawiszach i gitarze. Utalentowany człowiek, ogromna szkoda, że skończył chałturząc u Depeche Mode, których fani-ignoranci nie potrafią docenić tak uznanego muzyka! Cenią zaś przereklamowanego Gore'a, który bez pomocy takich wybitnych jednostek jak Alan, a później Peter, nic by nie osiągnął z tymi swoimi wyplumkanymi smętami. O Gahanie nawet nie wspomnę, gdyż do 2003 roku ten człowiek jako twórca nie istniał, a jego płytkie jak kałuża wypociny trafiają na płyty tylko dlatego, bo Gore się twórczo wypalił i nie wypuszcza już setek demówek z plumkaniem. Najwidoczniej kobiety życia Gore'a (które są w wieku jego córek) zabierają mu dużo czasu i niczym nie inspirują. Ten człowiek upadł naprawdę nisko.
|
Wt lip 31, 2018 22:06 pm |
|
Carloss
Dołączył(a): Pt lut 10, 2017 10:19 am Posty: 7
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
forum zawistnych nieudaczników, tylko źle ,i fuj , i niedobrze - przykro mi się to czyta
|
Śr sie 01, 2018 9:13 am |
|
Adka
Dołączył(a): Wt lut 06, 2018 0:08 am Posty: 81
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Do Gore'a sie nie przyczepie, nie oczekuje ze wyjdzie i zaspiewa Man Made Machine. Niesmialy typ i tyle Ale kurcze, projekcje Antona (czasami same zdjecia czy jakies paski) na tej trasie to dopiero porażka. Nie oczekuje poziomu z VT czy DT ale sa zrobione po prostu 'na odwal sie'. Ze tez zespol sie na to godzi (wiem, to dobry kumpel). Obrazy czesto w ogole sie wspolgraja (tematyka) z utworem. Jakies konie, swinie, kurczaki na Enjoju , trans na WIMS. Np. Heroes... hold dla Davida, upadek muru, symbol wolności, król z Enjoya ("I will be king") a zamiast tego powiewajaca czarna flaga w tle. Zmarnowany potencjal i tyle. Wieksze wrazenie (wzruszenie) zrobilyby teledyski puszczane na telebimie.
|
Śr sie 01, 2018 14:00 pm |
|
frame_101
Dołączył(a): Pt lis 21, 2003 13:51 pm Posty: 1279 Lokalizacja: Białystok
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
po Gdyni mam autografy Marcina i Piotrka
|
Śr sie 01, 2018 14:33 pm |
|
czapelka
Dołączył(a): Śr lis 12, 2003 12:55 pm Posty: 1343
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Trans na WIMS nie współgra z tematyką utworu? Ja rozumiem, że obraz sam w sobie może się nie podobać i ktoś może mieć z tym problem, ale zarzut, że projekcja do WIMS nie współgra z treścią utworu jest IMHO mocno nietrafiony. A czarna flaga w utworze Bowiego też pasuje. Król z ETS (lub jakikolwiek inny król) byłby zbyt dosłowny.
|
Śr sie 01, 2018 15:26 pm |
|
Born
Dołączył(a): Pn gru 22, 2003 0:23 am Posty: 422
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Stara śpiewka do zdarcia. Taaa, ich muzyka wzbija się na takie wyżyny, że nic nie potrzebuje. Ciekawe, po co w takim razie wizualizacje i jaranie się 'akcjami koncertowymi' oraz sklejaniem 'multicamów' przez fanów co to im tylko o muzykę chodzi. Typowe słodzenie DM wszystkim co się nawinie. Wszystko da się nagiąć do tego celu. Gdyby DM wstawili przed któryś z utworów jakieś intro zrobione z dobrze znanego polskiego kawałka to byś pierwszy się jarał. Ale że nic takiego nigdy nie zrobią to trzeba dorobić do tego jakieś mądrą teorię. A w tym co robi Metallica nie chodzi o to czy artysta cię lubi czy nie, prędzej o to czy cię szanuje. O promocję też, ale promocję można różnie robić. Mogli w ramach promocji spotykać się dwa razy częściej na meet & greet z fanami przy okazji koncertów. Ale wybrali granie lokalnych kawałków, bo najwidoczniej granie im właśnie sprawia największą przyjemność, zresztą to było widać. Tia, a potem tacy piszą na forum komenty w stylu "PATRZCIE, 02:17 TO NA MNIE I NA MOJĄ FLAGĘ DAVE PALCEM POKAZYWAŁ" Tak samo jak Queen istnieje bez Freddiego Mercurego. Też sobie możesz iść na koncert i posłuchać hiciorów z jego czasów. Nawet jest gorzej niż mówisz, bo jakby Dave odszedł odpowiednio wcześnie, a Fletcher nie pomógł Martinowi w komunikacji z innymi ludźmi, to poza paroma coverami nic byśmy już nie usłyszeli. Oho, standardowo wyskoczył księgowy Alana co jego budżet trzyma. Też bym na miejscu Alana pozbył się tych rzeczy, widząc ich koncerty i słuchając nowych albumów. Trochę siara i miejsce zabiera. Zaraz ktoś ci napisze, że Anton zawsze lubił takie klimaty, więc temat zamknięty. Też to poruszyłem i tak mnie prawdziwy fan uświadomił. Także zwierzyniec do końca kariery bo Anton tak lubi i już.
|
Śr sie 01, 2018 17:00 pm |
|
Wichura23
Dołączył(a): So sty 16, 2010 14:10 pm Posty: 194 Lokalizacja: Warszawa
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
|
|
|
|
SweetestPerfection2 napisał(a):
Peter Gordeno to wspaniały muzyk, co prawda nie jest tak wyjątkowy jak Alan, aczkolwiek ostatnio oglądałem Unplugged George'a Michaela, gdzie Peter grał na klawiszach i gitarze. Utalentowany człowiek, ogromna szkoda, że skończył chałturząc u Depeche Mode, których fani-ignoranci nie potrafią docenić tak uznanego muzyka! Cenią zaś przereklamowanego Gore'a, który bez pomocy takich wybitnych jednostek jak Alan, a później Peter, nic by nie osiągnął z tymi swoimi wyplumkanymi smętami. O Gahanie nawet nie wspomnę, gdyż do 2003 roku ten człowiek jako twórca nie istniał, a jego płytkie jak kałuża wypociny trafiają na płyty tylko dlatego, bo Gore się twórczo wypalił i nie wypuszcza już setek demówek z plumkaniem. Najwidoczniej kobiety życia Gore'a (które są w wieku jego córek) zabierają mu dużo czasu i niczym nie inspirują. Ten człowiek upadł naprawdę nisko.
|
|
|
|
|
Po co rejestrować się i udzielać na forum zespołu, którego członkowie to nieudacznicy i beztalencia? Nie rozumiem tego masochizmu. Może wizyta u lekarza pomoże?
|
Śr sie 01, 2018 18:32 pm |
|
SweetestPerfection2
Dołączył(a): Wt lut 13, 2018 23:27 pm Posty: 57
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
@Wichura23 może skup się nad swoim przedmówcą owym @Born, bo jemu to gul skacze najmocniej ze wszystkich hejterów Ja tylko wyraziłem swoją opinię i tyle.
|
Śr sie 01, 2018 18:43 pm |
|
dafus
Dołączył(a): Pt lut 01, 2013 9:51 am Posty: 144
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Queen po śmierci Freddiego nagrał jedną płytę i to z jego wokalem. Generalnie nazwa się przewija, ale tylko i wyłącznie ze względu na pamięć o Freddim. Rzeczywiście świetnie się trzymają.
Wiadomo, Alan sprzedaje pamiątki po DM bo to badziewie i szkoda na nie miejsca. Gdzieś w końcu trzeba umieścić te wszystkie gadżety po niezwykle owocnej karierze solowej. Nie jest lekko. Tyle sukcesów to i trzeba przestrzeni.
Mam nadzieję, że na następnej trasie Dave wyjdzie z wielkiej cipki, Martin się zsika na scenie, Christian pocałuje się z Peterem, a Andy wrecytuje Pana Tadeusza. Będę miał co wnukom opowiadać.
|
Śr sie 01, 2018 19:05 pm |
|
Born
Dołączył(a): Pn gru 22, 2003 0:23 am Posty: 422
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Cytowany jest twój post więc jak nie potrafisz się podpisać pod czymś co napisałeś, albo nie potrafisz komuś odpowiedzieć, to nie zabieraj głosu. Ewentualnie idź po mamę i niech ci pomoże, a nie odsyłaj do mnie. A co ma z tym robić, jak nie potrzebuje. Muzeum założyć ? Na pewno jakby miał to wyrzucić, to by się zastanowił, że przecież ktoś by z drugiego końca świata po to jechał, tylko żeby to przygarnąć. I na pewno w dużym stopniu taka myśl mu też przyświecała, żeby to się znalazło u kogoś dla kogo to jest najcenniejsze. A w zamian się na nim psy wiesza i od biedaków wyzywa. Śmiesznie się czyta komentarze tych wszystkich Billów Gatesów i innych Zuckerbergów o tym jak to Alan nie ma co do gara włożyć I ciekawe czy będziecie mieli kiedykolwiek możliwość zdobyć choć ułamek tego co uzbierają wasi kochani Fletch i reszta, nawet po zakończeniu ich kariery. Wystarczy choćby wspomniane flying cam, czyli coś co jest standardem, nie trzeba wyolbrzymiać. I wyczesane wizualizacje dla każdej piosenki, skoro już są. A nie dla paru wybranych i puszczanie jeszcze oficjalnych klipów w tle jak na jakimś zlocie.
Ostatnio edytowano Śr sie 01, 2018 19:55 pm przez Born, łącznie edytowano 3 razy
|
Śr sie 01, 2018 19:08 pm |
|
SweetestPerfection2
Dołączył(a): Wt lut 13, 2018 23:27 pm Posty: 57
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Lecz się na nogi, bo na głowę już za późno Chyba Ciebie mamusia puściła ze smyczy albo w wariatkowie podłączyli internet i zacząłeś wrzucać te swoje agresywne komentarzyki. Żółć odebrała Ci rozum? Kolejny stary tetryk, co mnie nie powinno dziwić - te obrzydliwe teksty Gore'a natworzyły takich rozchwianych emocjonalnie dziadków
|
Śr sie 01, 2018 21:27 pm |
|
dmmaniak
Dołączył(a): Cz cze 25, 2009 13:53 pm Posty: 629
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Wszystko rozumiem, tylko niech mi ktoś wytłumaczy co to wszystko ma wspólnego z tematem?
|
Śr sie 01, 2018 21:52 pm |
|
dafus
Dołączył(a): Pt lut 01, 2013 9:51 am Posty: 144
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Nic. Ja to się dziwię, że moderator toleruje pisanie w co drugim poście na forum fanów zespołu, że jego założyciele to beztalencia. I tak od gównoburzy to gównoburzy.
Wisi mi i powiewa majątek Alana i jego pamiątki. Fakt jest taki, że bez DM większej kariery nie zrobił, a zespół sobie bez niego radzi od 20 lat i choćby mnie wiem jak zaklinać rzeczywistość faktów się nie zmieni. Szkoda, że odszedł, ale to co niektórzy wypisują to naprawdę kopara opada.
|
Cz sie 02, 2018 8:53 am |
|
Born
Dołączył(a): Pn gru 22, 2003 0:23 am Posty: 422
|
Re: 23-25.07.18 - Berlin, Waldbuhne
|
Szkoda że sobie tak świetnie bez niego nie radzili w 1982. Gdyby nie ten 'muzyk do grania partii Vinca' to pewnie jeszcze parę płytek w stylu A Broken Frame (którą sam Dave uważa za najgorszą) by wydali i na tym by się skończyła kariera i cierpliwość Millera. Jak zespół sobie tak radzi bez Alana, to czemu nie zatrudnili sobie już w 1982 takiego ówczesnego Gordeno, żeby przez 20 lat grzecznie grał co mu każą bez angażu do zespołu. Nikt nie zaklina rzeczywistości, bo każdy ogarnięty wie, że to że Alan karierę zakończył ma się nijak do tego jak dobrym i kreatywnym był muzykiem. Tworząc takie głupie paralele to wychodzi że Alan może Fletcherowi buty czyścić, bo Fletcher "sobie radzi".
|
Cz sie 02, 2018 15:47 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|