czekamy z niecierpliwością

Martini, jak Gore zapoda jutro znowu cos nowego to zawal u mnie gwarantowany a LOT, KLM, Okecie, Schiphol i Xavery beda mieli sprawe w sadzie :/

A idź Pan w chu... z takim Slow

No właśnie za co go doceniać na koncercie? Za to że przez cały występ 'czaruje' dłońmi, trochę poskacze i czasem zdarzy się że coś wciśnie? Aż wstyd. Ja będąc w takim zespole, to nauczyłbym się grać nawet uszami, aby tylko coś grać. No ale: Andrew Fletcher - basista, klawiszowiec, muzyk zespołu Depeche Mode.

@edit
Mimo początkowej radości, teraz uważam że wypadło cienko. Po co w takim razie jest Dave w zespole? Po co nagrywali to z gitarą, skoro... Szkoda gadać. Kolejny utwór stracił swój urok. A 'wibrato' Martina wkurza niemiłosiernie. SlooOoOoOoOł, SloOoOooOoOOoOł. Jeżeli tak mu się podoba, to trzeba było od razu na album nagrać to w takiej wersji i ze swoim wokalem.
Zwolnić Dejwa, skonwertować wszystkie utwory do wersji plumken. Dopiero będzie fajnie

Mógł chociaż gitarę wziąć w łapę. Riff przecież nietrudny...

Świetne jest to Slow, musi dotrwać do Łodzi. Oby nie był to tylko taki eksperyment jak Fragile Tension na poprzedniej trasie.

z gitarą to mógłby wypaść o wiele lepszy utwór

A ja zywię nadzieję że to jednorazowy wybryk.Mnie tez nie rusza Wibratio Martina.

Hm

Bożeee, to wibratto jest tak denerwujące! Fajnie, że zmiana, ale ta wersja jest straszna.

Jezusie Nazareński.
Nie.
Jeżeli zmiany mają być takie, to nie chcę. Przepraszam i się kajam, że chciałam zmiany.

To nie jest, że mi się nie podoba. Dawno nic nie zostało tak zniszczone (jakkolwiek zapewne o Świętym Martinie tak pisać nie powinnam).
Masakra.

Co najśmieszniejsze, Gordeno jeszcze w tym daje radę.

Nie jest aż tak źle. Ja akurat nigdy nie byłem wielkim przeciwnikiem plumkania. Uważam jedynie, że za bardzo w tą stronę poszli. 3 plumkania na koncert, to dla mnie o 2 za dużo. Ale kiedy jestem na koncercie i słyszę wyodrębniony głos Martina w tych wersjach, to cóż, rozpływam się Z youtuba juz słabiej, przyznaję

Szkoda tylko, że plumka najlepsze kawałki spiewane przez DG.
To był kiedyś fajny, elektronicznie brzmiący band .....
Cóż - będę szczera - set lista spoko, bo ani chwili nie żałuję, że mnie gdzieś tam nie ma Szkoda czasu i pieniędzy.

Najlepsze jest 'i don't one DIZAJA' Mi się podoba, chodź wiadomo, że w innej wersji byłoby lepsze. No i te subtelne ruchy Martina... Mógłby się ponieść i odwalić jakiś zmysłowy taniec, byłoby ciekawiej Chodź i tak już jest - to ostatnie 'i like it' jak się pochyla
Wybaczcie, że nie narzekam, ale mam dobry humor, heh. Przez to Slow jeszcze bardziej.

Na dime już jest boot. Także można zasysać i słuchać

Nie tak źle , dał rade dał
https://www.youtube.com/watch?v=jahTY2Emf7g

Wybaczcie, ale to jest naprawdę straszne

Jak pisałam wcześniej - nie zachwycam się bo nie słyszałam, teraz się nie zachwycam, bo słyszałam

Prawdę mówiąc występ "na żywo" powinien składać się tylko z jakże krytykowanego przez Was "plumkania". Swoją drogą, dysonuje ktoś dobrą wersją audio?

Ale nie ma czego wybaczać bo na prawdę taka jest ta wersja - straszna



No chyba nie.

OMG moje uszy

może na żywo prezentuje się lepiej, w coś tam wierzyć trzeba ...