Bardzo Martinowy utwór. Nie przeszkadza mi i nie jest to potworek!
Ale....
Taki piękny to walczyk, a nie porywa jakoś do tańca...
I tekst - zbytnio wydumany. Choć mówi o czymś, co jest mi bliskie.
Minęliśmy sie z Martinem tym razem.
Centralne umiejscowienie TCI na płycie budzi moje zdziwienie.
Nie rozumiem. Może jeszcze nie doznałam olśnienia? Jeśli tak się stanie - niezwłocznie zawiadomię.