Coś ciekawego dzieje się na scenie klubowej bez udziału SHM i innych podobnych.

przecież to brzmi jak co najwyżej średnia techniawka z początku lat 90-tych. Powiedzcie mi, że to jest żart.

"..potężna wichura łamiąc duże drzewa trzciną zaledwie tylko kołysze.."

ja pie_rd_ole.

Może się komuś nie podobać, ale taka ignorancja naprawdę razi.

a to proszę Pana, akurat cytat z miszcza gatunku. Prosiłeś o podanie podobnych klimatów - to jeden już masz.

przykro mi, nie pomoge nie sluchalem techno w latach 90'tych, a to czego slucham obecnie zupelnie nie przypomina VCMG.

Ja nie twierdzę, że Spock to przełomowy utwór, nie zachwycam się nim dzień i noc. Porównanie do Stachurskiego jest jednak trochę nie na miejscu, prawda?

Dzięki za linki.

A ja nadal uważam że w Spock słychać klimaty Svena Vatha

http://www.youtube.com/watch?v=zTvlViKxOjo

http://www.youtube.com/watch?v=q6mSwqnR1SY

@Laudia tak zachwalalas, ze pomyslalem, iz zarzucasz konkretnymi kawalkami a tu takie rozczarowanie .


Sin, nie idz ta droga;)

Jest jak najbardziej na miejscu. Niestety. A Gore nie jest święta krową i podejście bezkrytyczne śmieszy mnie po prostu, zwłaszcza do tego co zaprezentował z Vincem, bo to jest tragicznie miałkie i ja dalej w sumie nie wierze, że to podpisał swoim nazwiskiem. Może to jakieś wałki na imprezki obwoźne, na których wodzirejem jest Andrzej - innego wytłumaczenia nie mam. Dobrze, że przezornie nie nastawiałem się na coś fajnego, bo byłbym bardzo rozczarowany. Porównywanie tego do współczesnej elektroniki, w ogóle mija się z celem, bo na to trzeba sobie zasłużyć, tym co się prezentuje.. a magia samych nazwisk nie zawsze wystarcza.
Nawet jeśli to zabawa- to ja dziękuje, nie tańczę.
I nie chodzi o żadne napinki, ja osobiście wrzucam ten projekt w niepamięć. Niech przepadnie w nieistotności tego co niekontrolowanym wpada do ucha. Amęt.

'Spock' wskoczył na 8 miejsce na Beatport's Techno Top 100.

Jak ktoś może to niech ten temat poprawi z '' Clark '' na '' Clarke '' ktoś skrzywdził geniusza

Cytat :

...Wnioski nasuwają się same: większość remiksow DM w opinii znacznej części fanów to zamach na ich kanoniczny, znany i uwielbiany co do sekundy numer. Wystarczy zaś by coś podpisał Gore i jest wielkie łaaaa.




Kwintesencja tego tematu. Nic dodac, nic ując. Gdyby to zrobił jakiś van der Ziutek lub DJ Pierd to pomyje poleciałyby równo.
Druga rzecz to dobrze,że Gahan ciagnie w strone Primal Scream itp. , bo DM jako minimal techno po prostu napewno by mi nie przeszło.


coś z klimatów, ale na poziomie
http://www.youtube.com/watch?v=iNu_ErwX7f0
http://www.youtube.com/watch?v=VH5dMDzatro
http://www.youtube.com/watch?v=JI3gtVY_zTY

Nie zgadzam się z każdą literą powyższej diagnozy. Krótko: na HOURGLASS nie ma śladów Primal Scream (!?) czy "innego grunge", Gahan wspierał wokalnie JUNKIE XL, FRYERS i MIRROR, o których to projektach można powiedzieć wszystko oprócz tego, że są "rockowe". A na solowych płytach Gore'a jest Dylan, Cave, Hank Thompson, The Velvet Underground, The Comsat Angels i Kurt Weill, a na koncertach Pan Martin wykorzystuje każdą sposobność, by się dorwać do "wiosła". Spłycasz, upraszczasz, Panie Kolego.


Łączę się w zachwycie

Ad rem, ad SPOCK - dołączam do zdegustowanych, degrenGORada.

wiesz dobrze o co mi chodzi. wlasnie teraz jest to bardzo dobrze widoczne jak bardzo ich dzieli to co robia osobno. wiec nie dziwie sie ze od pta gahan chce dorzucac swoje trzy grosze. i nie dziwie sie ze akurat teraz gore zamiast np wydac solo, bawi sie z vincem.

hirszu chcial czegos podobnego, a ja nie czuje sie na silach porownywac Spock z Marionette...

czy wiadomo kto jest autorem okładki Spock ?

Jan L. Trigg

Slucham i slucham tego Spocka i jest spoko.
Jak na to, co to jest, to jest super. Nie gustuje w tego rodzaju rytmach. Ale czuc tu momentami magiczna Martina.
Ciekawie wyszla ta wspolpraca VC z MG.
Choc nie ukrywam, ze liczylem na cos troche wiekszego. Dwoch kompozytorow Depeche Mode robi cos razem po 30 latach... To sie az prosi o cos na wieksza skale, niz tylko luzny projekt do potupania.

Dla słuchacza niezapoznanego z utworami minimal techno czy techno ogólnie nawet utwór Vatha, Hawtina czy Luciano będzie brzmieć przeciętnie, nudno, bezpłciowo. W pewnych przypadkach to tylko kwestia gustu i przywiązania do gatunku. Nie uważam, żeby utwór Vince'a i Gore'a był słaby i w ogóle "szo to jest", ale z drugiej strony przełomowy nie jest. Podoba mi się, ale nie zrobił na mnie tak ogromnego wrażenia, żebym słuchała go dzień i noc.

Przepraszam ale lipa ...chyba że na tabletkach bedzie lepiej słychać :lol Jesli kogos obrazilem to przepraszam