Pewnie znowu nie pasowało do koncepcji płyty... Oby kiedyś to wydali. I lepiej szybciej niż później. A na nowy album wpływ miał jeszcze Daniel Myer.
Spokojnie, jest jeszcze tych "10 twardych dysków" z niedokończonymi demówkami, o których pisali na fejsie Obiecali, że to wydadzą w tym roku.
No chyba, że ten pomysł też rozpłynie się w nicości, jak DVD z Hamburga, którego kręcenie na własne oczy przecież widziałam...
Last Dance u mnie na wielki plus, choć to chyba najdurniejszy tekst Eskila, ever Z "najlepszym singlem w historii zespołu" to lekka przesada, ale jest naprawdę nieźle, choć po zapowiedziach spodziewałam się czegoś mniej, jakby to określić, hermetycznego. A tu mamy wycieczkę bardziej w stronę Europy, niż Nothern Light. I w sumie dobrze. Przeokrutnie podoba mi się "Version", stanowczo powinni byli zostać przy tej właśnie wersji. No i Slowdance - masssaakra! W kółko tego słucham. Czekam na płytę z niecierpliwością
A od Daniela może właśnie odwrotnie, może się odcinają. Przynajmniej "If I Would Give You My Soul" było Myerowe, o ile pamiętam.
Odcięciem sie była ta najnowsza epka, a chyba mało kto wierzy w te marketingowe opisy Faktem jest, że Daniel Myer maczał palce przy nowej płycie. W jakim stopniu jeszcze nie wiadomo. A co do reszty materiału to nie spodziewałbym się by to szybko wyszło
W opisy i zapowiedzi wierzÄ™ tak mocno, jak w koncertowe monologi Eskila ;D
Na to DVD będę czekać do końca świata. Co prawda Eskil strasznie zwalił Feedback, ale reszta była cudna. A demówki - wiadomo. Tam to dopiero mogą być skarby. Większość ze znanych nam albumowych banitów jest lepsza niż to, co inni dają na płytach...
A proposito. Gramofon mi się zepsuł przy przesłuchiwaniu Dupontowego remixu Last Dance. Co za bul :>
Może Thy Kingdom Come znowu wróci do live setu na nowej trasie Swoja droga byłby to dobry kandydat na singla.
Ogólnie płyta na plus. Wydaje się jakby kontynuacją "Modern Ruin" w bardziej dopracowanej wersji. Jest i gitarowy dźwięk w "I walk slow", trochę przesłodzone "Ignorance & Bliss" (które mi się kojarzy z tym co ostatnio VNV Nation gra) i uroczy potworek na dobranoc jakim jest "Not to be here"
No i fajnie, że jeszcze "For Our Time" zamieścili
Miałam dokładnie identyczne skojarzenie z Ignorance and Bliss Jak VNV zmiksowane z Brave New World Radio Version. Masakra Może z płyty będzie bardziej słuchalne, bo tutaj, u mnie przynajmniej, dochodzi jakiś okropny pogłos, który jeszcze pogarsza sprawę. I w ogóle balladki wydają mi się jak na razie trochę mniej udane. Nie wiem, jak to określić, ale skomponowane w zupełnie inny sposób, niż do tej pory, jakby człowiek słuchał U2. Albo Dioramy Nie do końca mi to do nich pasuje, ale może za którymś razem zaskoczy. W ogóle takie słuchanie ze snippetów jest bez sensu, ale weź człowieku nie słuchaj... W każdym razie początek rewelacyjny. Dalej trochę rozmemłane Radio Versions Natomiast do Modern Ruin zupełnie bym jej nie porównywała. Wiem, że jestem w mniejszości, ale ja Modern Ruin uwiebiam w zasadzie bez wyjątków i do dziś mogę jej słuchać godzinami. To zupełnie inna bajka. Ale może będzie dopsz
'For our time' jestem zaskoczony, 'Thy kingdom come' jest w końcu , widocznie na poprzednia plyte nie pasowalo Ogolnie plyta lezy mi bardziej niż poprzednia, moje ulubione dwie pierwsze plyty to nie sa, ale nie jest zle.