Demono ortodoksie największy na tym forum, jak już napisałeś o aranżach, to podaj więcej szczegółów a nie tylko na siłę jedno zdanie.

Zeb, trzeba było być na koncercie i sobie samemu ocenić, po drugie, skoro dla ciebie DM muzycznie się skończyło, to po uja wchodzisz na forum fanowskie, idź na fejsa, tam gdzie swoje przemyślenia na temat zespołu jak ich dokonań muzycznych wypisują podobne tobie osobniki.

Tak myślałem, że nic nie napiszesz w kwestii aranżacji. No nic. Będę nadal czytał ile osób stało w kolejce do sracza.

Ty chciałbyś niespodzianki w stylu smyczków z Home w BC? Zapisz się na forum poświęcone aranżacji.

Gig bardzo dobry. Od poprzedniej trasy EC robi robotę. Brzmi nowocześnie, energetycznie i dostarcza świetnej zabawy publice. Rewelacyjne BC.
Stylista nie była moją wymarzoną, ale to szczegół na który i tak nie mam wpływu.

Gajan jest Wielki. Chłop mógłby posiedzieć na ławeczce w Central Parku, a nie mordować się fizycznie na 2 koncertach w ciągu 3 dni. Podziwiam

Pozdro dla ludzi z sektora F, którzy świetnie się bawili.

DM ponownie nie zawiodło.

Otóż to. A jak ktoś chce wiedzieć coś więcej o aranżach to na YT całe koncerty latają.

27.02.2024 > 29.02.2024

Zawsze pierwszy bedzie lepszy , bo raz po czasie oczekiwany a dwa za malo zmian . Co byscie powiedzili na to jakby druga Łodka wygladala tak ? Chyba lepiej co ?

1. My cosmos is mine
2. Carolines Monkey
3. People Are Good
4. Strangelove ( Gahan )
5. M&S
6. Blasphemous rumours
7. Police of truth
8. Walking in my shoes
9. Freelove
10. Halo
11. Ghost Again
12. My favourite Stranger
13. Things you said
13. Home
14. Behind the wheel
15. People are people
16. In your room
17. Photographic
18. Dangerous
19. Enjoy the silence
20. A just cant get enought
21. Everything counts
22. Personal Jesus
23. Black celebration
24. Never let me down

Ja byłam jedynie we wtorek i uważam że koncert był świetny. Moim skromnym zdaniem lepiej niż w Warszawie pod względem nagłośnienia. Bardzo ujęło mnie wykonanie "Somebody". Faktycznie była sauna niestety. Rzeczywiście dużo telefonów, szczególnie na początku koncertu, ale cóż, każdy robi tak jak chce i nic mi do tego...

Ja też jestem z tych, którzy nie podglądali setlist z poprzednich koncertów, więc zaskoczył mnie brak "World in my Eyes". Stąd, podczas "Behind the Wheel" nie zwróciłam uwagi na to, jak poszła sektorom O-R akcja koncertowa. Czy ktoś uwiecznił ten moment z wtorku? Jeżeli tak, rzućcie proszę zdjęciem, bo jestem ciekawa

Dziękuję, brawa dla wszystkich zaangażowanych :)

nam przed pierwszym koncertem udało się "złapać" Martina i ogarnąć autograf na płytce, a przed Hotelem co dzień szukaliśmy szczęścia przez ten cały wspaniały tydzień

Koncert z 29 bardzo dobry. Set Martina wyszedł rewelacyjnie! Chyba najlepszy ze wszystkich Martinowych fragmentów koncertów na jakich byłem. Bardzo dobrze też zabrzmiało Black Celebration
Z minusów - za gorąco! Za głośno! Momentami zaczynało to wchodzi w strefę wyraźnej nieprzyjemności

Poza tym - perkusja Ona zabija 2/3 utworów! Pcha się na przód i zalewa cała resztę brzmienia
Set Martina brzmiał super między innymi dlatego, że nie było w nim perkusji. Także w BC perkusja była tam gdzie być powinna - w tle. W wielu innych utworach był tylko łomot przygniatający elektronikę i wokal

Koncert świetny!
Byłam w czwartek i nadal nie mogę się otrząsnąć z wrażeń. Chyba nikt nie spodziewał się usłyszeć podczas koncertu Speak to me, a jednak. Szok! Black Celebration sztos, coś niesamowitego. Oczywiście każdy ma swoje typy setlistowe, Heaven w wykonaniu Martina nie urywa, ale cóż... Mogę sobie pogadać. Chłopcy bawili się przednio, widać że między nimi chemię, chyba faktycznie tak jest jak mówił Gahan. Śmierć Fletcha ich do siebie zbliżyła. Akcja koncertowa na 100%. Jestem z Was dumna - pięknie to wyszło. Choć stałam na początku płyty (z 4-5 metrów od sceny po prawej stronie) to choroba kiedy trzeba patrzyłam na inne sektory choć od dawna byłam poinformowana o akcji. Nie mogę sobie tego darować.
Przed Areną byłam o 16:40. Od bramy 16 była zdecydowanie mniejsza kolejka, samo wchodzenie odbyło się bardzo sprawnie i szybko. Nie rozumiem polityki zabierania nakrętek, przecież są tego świadomi, że większość i tak ma swoje. Weszłam na apce, potem pokazywałam screena. Co do temperatury, niestety i ja ponarzekam. 10 lat temu było to samo, powtórka z rozrywki. Gdzieś w połowie koncertu było już tylko gorzej. Ledwo wytrzymałam... Na ostatniej piosence musiałam wyjść z tłumu bo już było ze mną źle (jak się okazało z dalszej perspektywy też dobrze było widać show ku mojemu zdziwieniu). Całe szczęście stała tam pani z wodą i ratownicy medyczni więc pomogli mi ugasić pragnienie. Niestety kilka ostatnich piosenek to była walka o to by nie zemdleć. Zabawa jak się domyślacie słaba. Słyszałam o tym, że Dave życzy sobie taką temperaturę (nie wiem czy to prawda czy po prostu wytłumaczenie Atlas Areny, z którym ciężko dyskutować). Nie jestem dobra w sprawach technicznych, ale czy to problem by na scenie było te 28 stopni a na hali i na trybunach mniej? Zespół może mieć taki warunek, ale chyba chodzi im o temperaturę na scenie, a nie na całej hali. Byłam na Ergo Arenie, wiadomo że w tłumie gorąco, ale czegoś takiego nie było, można było się bawić przez cały koncert. Tutaj był dramat. Myślę, że jak by warunki były bardziej ludzkie i komfortowe to i publika bawiła by się inaczej. Wiem po sobie. Warszawo! Daj nam halę z prawdziwego zdarzenia! Może wtedy Atlas Arena pójdzie w odstawkę.
A i support najlepszy jak do tej pory, dla mnie super.
PS Król, który się pojawił na koncercie to pomysłodawca/inicjator akcji ku czci Fletcha. Ukłony!

To były jedne z najpiękniejszych dni mojego życia

Pozdrawiam wszystkich, których dane mi było spotkać w Łodzi!

Niestety od lat to jest zmora i bolączka koncertów DM. Że może być inaczej i subtelniej, pokazało BC jak piszesz. Dyskutowano o tym długo. Jest jak jest. Generalnie jestem bardzo zadowolony poza wspomnianymi mankamentami.
Były emocje, zabawa, zdarty głos, świetne wykonania wielu utworów, fantastyczni ludzie dookoła. Do tej pory przeżywam i myślę, że ten stan potrwa jeszcze czas jakiś.

@Daisy, Warszawa chyba jeszcze długo nie doczeka się porządnej hali, ale nie jestem ze stolicy, więc się nie wypowiem konkretnie. U nas w końcu coś z tym zrobiono.
Support również przypadł mi do gustu. Także przyłączam się do gratulacji dla organizatora akcji w holdzie Andrzejowi

Warszawa w końcu ma porządny stadion, szczerze to nie wyobrażam sobie stolicy bez Narodowego. Mam nadzieję, że doczeka się hali na europejskim poziomie. Poza tym do stolicy mam stosunkowo niedaleko i najwygodniej mi tam dojechać. Atlas Arena dała ciała po całości jak dla mnie. Z drugiej strony po co się starać skoro i tak cały koncert się wyprzeda...

przykro mi to czytac bo szkoda ze dobra zabawe przyslonila Twoja walka o przetrwanie, ja dawniej tez pchalem sie na plyte jak najblizej sceny, ale zeby to osiagnac to trzeba byc odpowiednio wczesniej zeby zajac dobre miejsce, a w pozniejszym okresie to sie wiaze z niemozliwoscia odejscia zeby chociazby zdobyc wode bo nie odzyskasz juz swojego miejsca - i kolo sie zamyka stoisz 5-6 godzin (albo dluzej) bez wody, w tloku i jest mega goraco i niestety jak ktos jest slabszy fizycznie to czeka go walka, ogolnie lepiej byc silnym i wysokim zeby w miare sobie poradzic, moja zona jest mala i zawsze byly spore problemy z dotrwaniem przez nia do konca koncertu w tloku i do tego jeszcze malo widziala, a ja zamiast sie cieszyc koncertem to musialem sie matrwic nia, wiec od wielu lat wybieram komfort i wygode i kupuje bilety w sektorach siedzacych - bo umowmy sie ze wlasciwie jedyna zaleta bycia blisko sceny to mozliwosc zobaczenia idoli z bliska i mozna zrobic dobre zdjecie a pozatym to wszystko reszta jest do d..y, a na sektorach siedzacych jest duzo miejsca, mozna nawet tanczyc (ja zawsze spedzam prawie caly koncert na stojaco), wszystkoo dobrze widac i jak ktos nie daje rady moze usiasc na chwile, owszem to nie to samo co widok Gaha z 5 metrow tuz przy scenie i na pewno nic sie z tym nie rowna, ale jestesmy coraz starsi i z wiekiem problemem moze sie okazac w ogole przetrwanie calego koncertu zwlaszcza z przodu

Wielu osobom byłoby wygodniej z dojazdem, w tym mojej osobie Nie wiem na ile to jest kwestia różnych opcji lobbujących za halą w Łodzi a innymi kwestiami. Nie siedzę w tym jak pisałem. Musiałby się wypowiedzieć ktoś kompetentny.

@Kelvin, między innymi dlatego ja od zawsze jestem na trybunach. Większość czasu na stojąco i kapitalna zabawa.

@ Kelvin nic dodać nic ująć. Masz rację. Tym bardziej, że człowiek płaci za bilety nie małe pieniądze. Ja w 2014 w Łodzi miałam bilet GC EE, jarałam się jak diabli. I fakt zobaczyłam zespół z bardzo bliska itd. ale co z tego jak po kilku piosenkach już musiałam się ratować i w ogóle wyjść z płyty. W czwartek po swoich doświadczeniach i komentarzach po wtorku już krótki rękaw, od rana picie dużej ilości wody, potem coli (cukier+kofeina), zabrałam z domu wachlarz. Chciałam się jakoś wzmocnić. Miałam ze sobą landrynki by się ratować w kryzysie. Niestety za mało wody i powietrza. To najgorsze. I masz rację, wysoki na koncercie sobie poradzi. Przy moich 160cm to loteria. Do tego co drugi z telefonem, jeszcze jak jest kudłaty to juz w ogóle Za dużo się nie zobaczy. Marzę by następnym razem na koncercie towarzyszył by mi mój chłop, jednak z nim tylko trybuna (kręgosłup). Tak się rozglądałam i faktycznie z trybun też się można bawić tylko te rzędy bliżej płyty to siedziały i nie tylko te pierwsze. W niektórych sektorach to sporo osób siedziało. Martwię się, że ja bym komuś przeszkadzała bo lubię tańczyć, i machać łapami. A siedzieć na samej górze to też nie bardzo. Ech... Oczywiście cieszę się z tego koncertu, i ze swojego miejsca na płycie bo były obok mnie bardzo sympatyczne osoby. Co do toalety znam temat bardzo dobrze, wyjść jeszcze się da, ale wrócić dramat. Ja wyszłam do toalety o 19:00. Raz, że myślałam, że nie namierzę swojego miejsca, dwa każdy patrzył na mnie takim wzrokiem jak by chciał mnie zabić. Wodę można kupić, ale co z tego. Z kubkiem w ręku nie ma koncertu. Szczerze to zamiast Łodzi bym wybrała Gdańsk, na Ergo bawiłam się baaardzo dobrze i warunki na samym obiekcie były lepsze.
@FM Dobrze, że nie było zimą koncertów w Krakowie ponieważ z mojej części Polski to koniec świata, do Łodzi jednak lepszy dojazd. Mam nadzieję, że za kilka lat coś w Atlas Arenie zmieni się na lepsze lub postawią na Gdańsk. Z tego co czytałam na grupie na FB jakieś pisma ruszyły w sprawie warunków na koncercie. Zobaczymy.

Latem się dojechało do grodu Kraka to i zimą by się dało. Zwłaszcza patrząc na obecne warunki pogodowe. Ale rozumiem Twój punkt widzenia. A co do tego, gdzie się odbędą w przyszłości, to ja osobiście uważam, że mogą już nigdzie. Nie chcę siać defetyzmu. Po prostu tak uważam. I nie wiem, czy jakiekolwiek pisma dotrą do włodarzy hali. Próbować warto, bo jakby nie było dzięki nam zarabiają.