Dobra, to w którym hotelu są?

Podobno Grand.

Na 100% Grand. Sterczałem tam wczoraj do późna ale złapaliśmy tylko Petera i Christiana

fajny tour mi sie zapowiada,dzisiaj z Mielca do Lodzi jutro do Mielca na zalegly mecz Stali z LKS Lodz i w czwartek znow do Lodzi i znow powrot do Mielca

Ło matko. Jak Tobie się tak chce. To już bym wolał zostać w tej Łodzi i posterczeć sobie pod Grand Hotelem w nadziei, że uda mi się złapać kogoś z dM lub posiedzieć sobie w Pubie Serce Łodzi. Jeszcze żeby nasi na Stali umieli kibicować, a z tym póki co jest bardzo ciężko. No, ale miłych podróży i wrażeń sportowo/koncertowych oczywiście Ci życzę.

Swoją drogą się zastanawiam czy członkowie dM z wiekiem coraz bardziej chcą unikać fanów w sensie łowców autografów, zdjęć itd. czy już bardziej stwierdzą: a już swoje lata mamy to co nam szkodzi niech sobie ktoś fotkę ciachnie jak mu/jej zależy.

To już się chyba stała tradycja, że od czasu wybudowania Atlas Areny po wydaniu każdego albumu każdego lutego zespół gra tam co najmniej raz. I tam to ma najbardziej sens bo w przeciwieństwie do Narodowego czy Tauron Areny tam przynajmniej jest dużo lepsze nagłośnienie. Także jak dM w Polsce to tylko Łódka, ew Spodek. A ile razy jeszcze ich na żywo zobaczę to czas pokaże.

A co do dzisiejszego koncertu: napiszcie Panie i Panowie co zrobiliście jak bilety mobilne na dało się otworzyć i jakie dało to rezultaty. Tymczasem świetnego koncertu, zadowalającej setlisty, super nagłośnienia, dobrej organizacji i przede wszystkim wejścia do środka. Ja dołączam do Was w czwartek.

Kilka słów ode mnie przed snem. Zdarte gardło mimo iż nie domagalo wcześniej i byłem/jestem przeziębiony. Kapitalna publiczność Mój sektor bawił się wyśmienicie. Muzycznie moim zdaniem lepiej niż w Krakowie i porównywalnie z Warszawą, do której mam duży sentyment. Chłopaki dawali z siebie wszystko i jeszcze bardziej zachęcali publikę. Wytworzyła się mam wrażenie tego wieczoru więź między nami. Nie zawsze tak bywało. Interakcje jak np ta na Enjoyu i wykrzyczenie przez fana GOOOOOORE do mikrofonu tylko to potwierdzają. Akcja na BTW ze światełkami chyba nie do końca wyszła, ale nie widziałem dobrze. Co do nagłośnienia mam pewne zastrzeżenia. Momentami było za głośno. Przester, jazgot...ale być może to tylko moje odczucie. To tak na gorąco. Jedna z najlepszych Łódek.

A w o ogóle udało Ci się normalnie z telefonu bilet otworzyć? Mnie to wciąż nie działa, ale wydrukowałem kod kreskowy oraz paragon ze strony i może to coś pomoże. Co do nagłośnienia jak w 2018-tym dali trzy koncerty w lutym w Kr. było bardzo przeciętnie pod tym względem, w Łodzi 10 razy lepszy dźwięk (w obu miastach siedziałem w podobnym miejscu, boczna trybuna, nieco wyżej na lewo od sceny), w Gdańsku troszeczkę gorzej niż w Łodzi, ale też dużo lepiej niż w Krakowie. Na Cure w 2022 też nieco lepiej było słychać w Łodzi. Na obu występach siedziałem na wprost sceny. O obecnym dźwięku w Łodzi przekonam się już jutro.

Tak, udało się i ludzie tak wchodzili z tego co widziałem. Mam nadzieję, że nie będziesz miał problemów z wejściem. Jakby co to uderzaj do punktu mobilnego.
Z nagłośnieniem może to być kwestia miejsca. Miałem takie a nie inne i stąd taki odbiór. Ale generalnie było dobrze.

Ja nie używam aplikacji do biletów, tylko mnie wkurzają. Wczoraj weszliśmy bez problemu, a patent mamy taki. Na kompie otwieram bilet, robię zdjęcie z ekranu i to zdjęcie na telefonie pokazuję przy bramkach. Nie zdarzyło się, abym miał problem z wejściem, a wchodzę często w 3-4 osoby. Choć bak biletów drukowanych, nawet za dopłatą to głupota i świństwo. Ale niestety to coraz częściej stosowana praktyka.

Swoją drogą wczorajsza Łódź dla mnie super, pomimo że to był 6 koncert DM na tej trasie. Jutro będzie 7 i niestety ostatni w tym roku. Ja tam jestem z tych frajerów, dających się doić więc szkoda, że już ostatni. Z prawdziwą przyjemnością zaliczyłbym kolejne

Mam nadzieję, pewnie płonną, że skoro jeden się poświęcił i zamiast się bawić, sterczał cały koncert ze smartkamerką, to jutro może nie będzie już domorosłych operatorów nagrywających koncert, gdyż w zasadzie na tym nagraniu wszystko, czym fan się ekscytuje jest...

z tego miejsca pozdrawiam kretynkę z sektora O, która cały koncert stała i nagrywała koncert swoim Ajfonem, bujając się przy tym nieustannie. Jakość nagrania zapewne będzie porażająca.
Popieram zespół Tool, który za korzystanie z telefonów podczas koncertu (poza ostatnim kawałkiem) wyrzuca z sali rękami ochroniarzy.

ale chcialbym tam z Wami byc, Lodz zaliczylem w 2010 i wydawalo mi sie wtedy ze naglosnienie bylo jedne z gorszych jakie slyszalem w halach ale to bylo 14 lat temu wiec moze sie zmienilo

w ogole kurde co tak slabo , wczoraj byl koncert a tu trzy wpisy na krzyz, forum umiera

Nie wiem czy gościa podziwiać, czy raczej mu współczuć? Nagrywanie całego gigu nie jest normalne, ale ludzie mają rożne zboczenia
Do zobaczenia jutro, cudnej zabawy bez telefonów

Koncert - kalka , o czym sie tu jakos specjalnie rozpisywac ? Jutro bedzie kalką wczorajszego z jedna moze dwoma zmianami o ktorych kazdy wie . Co do telefonow zabijajacych atmosfere , jakby sie chcialo to zespol powinien nadac komunikat o zostawieniu tel w domu a w zamian do sciagniecia bylby short z koncertu powiedzmy 10 minutowka ( kilka utworow , pare wywiadow sprzed hali , cos z backstag-u) nagrana profesjonalnie i kazdy mialby pamiatke jak znalazl . No , ale .....

To nie Tool zakazuje telefonów tylko A Perfect Circle. Byłem na APC w Krakowie 2018 oraz na Tool w 2019-tym i o ile mnie pamięć nie myli na Tool parę razy telefonu użyłem. Dopiero pod koniec występu Perfekci pozwalają wyciągnąć telefony. A jak ich nie ma przez cały występ w górze to uwierzcie mi....człowiek oddycha. Klimat, aż miło. Można pójść na kompromis i pozwolić używać telefonów dopiero od połowy koncertu np. czy tylko na bis. Czy dM kiedyś takie będzie? Pożyjemy zobaczymy.

A co do biletów wszedł z Was ktoś na screena bez logowania?

Za mną mój pierwszy koncert DM. Zawsze chciałem właśnie w Łodzi zobaczyć ich występ i to był strzał w 10 - byłem mile zaskoczony jak chłopaki zagrali, jak dobre było wykonanie i nagłośnienie mimo paru tylko przesterów no i ta atmosfera… Wiedziałem o kilku utworach, które się pojawią, ale setlisty celowo nie czytałem, aby po prostu popłynąć z koncepcją zespołu. Zgadzam się ze spostrzeżeniami kolegi FM dotyczącymi tego, że zespół dał z siebie wszystko, że im się chciało - Martin uśmiechnięty, Dave elektryzujący publikę co jakiś czas. Martin nawet długo na mnie patrzył, chyba zauważył, że nigdy wcześniej nie byłem na ich koncercie, haha. Bardzo się ucieszyłem z Policy of Truth na żywo, bo zawsze chciałem usłyszeć ten kawałek na koncercie. Reszta klasyków wiadomo, sam miód i odjazdowa zabawa. Nie wiem jak niektórzy mogli stać prawie bez ruchu. Właściwie to do dzisiaj mnie trzyma, wiec było warto:]
O jednej kwestii muszę wspomnieć in minus. Nie wiem, czy to normalne, ale jako ze stałem blisko sceny, to wszyscy, włącznie ze mną, musieli zdjąć z siebie co się da, bo nie było czym oddychać i lał się z bawiących się ludzi pot. Jeszcze właściwy koncert się nie zaczął a na pierwszym zespole, którego w ogóle mogłoby nie być jak dla mnie, kilka osób zostało wyniesionych z objawami omdlenia i zasłabnięcia, bo naprawdę nawiew, klimatyzacja nie sprostały zadaniu. Ktoś wcześniej pisał o saunie? I miał rację. Może w innych miejscach było lepiej, tego nie wiem.

Podsumowując - wspaniały koncert

Podzielam odczucia.

Dla mnie było raczej za gorąco, dużo głosniej już tu było.

Na supporcie sauny jeszcze nie było tam, gdzie siedziałem. Między występami obu grup udałem się do toalety i jak wróciłem, to dopiero uderzyła mnie ta fala gorąca. Zdecydowanie za ciepło, ale zespół tak sobie życzy i nic z tym nie zrobimy. Widziałem ze swojego miejsca mdlejacych ludzi i nawet wolę sobie nie wyobrażac, jak się czuli fani w tamtych rejonach.