Czyli ustawisz sobie przykładowo skalę C Major i po naciśnięciu np. C# nie wybrzmi nic, bo nie jest w skali, a nie że poprawi się nagle na dobrą (którą?) nutkę.

@Desperus
No czyli generalnie to by nic nie dało, nie dałoby nic, jak mawia staropolskie przysłowie




No to dowiemy się, dlaczego ten patent

"przykładowo nawet jak Martin pomyli klawisz (omksnie mu się palec bo tez gra jednym jak Andy) grając te 3 nutki w kółko przez cały dany kawałek to i tak usłyszymy ze gra prawidłowo taki LIVE"

nie zadziałał na GST w przypadku Everything Counts? Czy od niewygodnych rzeczy po prostu uciekasz?

Spoko, ale stronę wcześniej pisałeś również



To albo się trzymaj jednej wersji, albo drugiej, bo później słabo wygląda jak Cię ktoś przyłapie na farmazonach. Pozdro i bez odbioru.

Ale tu jest napisane to samo poza tym nie słyszę żeby gubił tam nuty

Po akcji z Dave'm w Stockholmie ze mnie uszło całe powietrze,mam jeszcze bilety na 2 wyjazdy ale ochoty żadnej.Wielkie,wielkie rozczarowanie.

Jest nowa wizualizacja zorientowali się ze miecze grunwaldzkie nie pasują do MFS i zmienili w trakcie trwania trasy normalnie super profeska dobrze ze to nie stock footage

Pomijając dywagacje o tym że i co się nie podoba...

Primavera Sound, na YTubie już jest - prawie jak oficjalne wydawnictwo

Przyjemnie sie ogląda w dobrej jakosci obrazu

Akcja rozczarowanie , tym bardziej jestem zadowolony , ze nie dolozylem grosza do ich wystepow . Tak patrze na YT i sledze tutaj co sie dzieje i pierwszy raz robie to bez emocji . Wszystko na jedno kopyto w kolo to samo ...i ta nieszczesna scena , ktora ogladam od 98 roku.....

Patrzę na ta Barcelonę i pierwsze co się rzuca w oczy to kurcze Dave źle wygląda. Ekipa dobrała mocno bladotrupi makijaż i wygląda to przerażająco. Dwa to chyba coś słabo z tym wsparciem wokalnym bo w pewnych momentach wyczuwalne było "poszukiwanie"dźwięku. Trzy: po dwóch pierwszych męczybułach nastąpiło konkretne pi.nięcie w postaci WIMS I ING co jeszcze bardziej uwypukla nijakość ostatniego dzieła. Dosłuchałem do EC i doszło do mnie, że już to kiedyś słyszałem. Generalnie bardziej rockowo z zębem zagrane czy tam "zagrane", mocno i energetycznie. Podoba mnie się i fajnie się słucha, oglądanie min i ruchów Pana Nerwusa już takie przyjemne nie jest.

Może i żenuła ale z takiego narodowego kotła po koncercie jak się ogląda filmiki to dźwięk jest lepszy niż na żywo,telefon nie wyłapuje tych odbić i chaosu.Chciał bym żeby następna trasa o ile będzie była na śląskim,po remoncie powinien być lepszy dźwięk niż narodowy.Ja ruszam do Pragi,nigdy więcej nic na żywo na narodowym.

No cóż,też miałem nie jechać a byłem na każdej trasie od sofad w Budapeszcie ale dostałem w prezencie bilet do Pragi bo brat trochę na siłę mnie chciał wyciągnąć.Z płyty na płytę po U coraz mniej DM w DM,na koncertach wersje robione pod tańce Dave'a i łubudubu na perce.Jadę na koncert a oni mi serwują np.Black C.gdzie z tyłka wstawki na bębnach rozbijają cały klimat.Chociaż "klasykę"by zagrali w "normalnych"wersjach,przez kilka płyt przecież wszystko chodziło na Emulatorze,Alan wrzucił na aukcję charytatywną lata temu Emulatora 100% sprawny z bankiem oryginalnych brzmień,technicznie zero problemu podpiąć. Ktoś tu kiedyś pisał o nowych fanach,że dla nich niby te wersje,tylko jak się rozejrzeć na koncertach to dookoła siwo i łyso a u pań makijaż wieczorowy.Masa ludzi ma po prostu już dość.

Poda ktoś linka do tego streamu z Madrytu

https://www.twitch.tv/amazonmusic

https://www.twitch.tv/amazonmusicuk

EDIT: Transmisji chyba nie będzie ale po tym blamażu z Barcelony to się nie dziwie

Ogólnie na stadionie, jaki by nie był, trudno o jakieś dobre rejestry w kwestii dźwięku, zresztą to nie opera, żeby tak to przeżywać i tak nad tym się spuszczać, dla mnie od dawna liczy się przede wszystkim fun i ta moc od dużej rzeszy fanów, a co do samej jakości odsłuchu, to o wiele lepiej wypadają tutaj halówki, w Polsce taki Atlas nie ma sobie równych, i to nie tylko o DM chodzi, ale o innych wykonawców również.

patrz jak tą samą sprawe można widzieć zupełnie inaczej.

Dla mnie te 2 numery na początek to jeden z najmocniejszych punktow koncertu.

Tak jak nie lubie MCIM z płyty-bo tu jak zwykle musieli spieprzyć brzmienie tym wokalem niczym z kibla to na żywo to jest autentycznie kosmos . Nawet sobie zgrałem to do audio bo ten numer live podoba mi się cholernie-wszystko tu gra w przeciwieństwie do rozjechanej albumówki. Z kolei WT to już numer dobry sam w sobie a na koncercie wypada jeszcze lepiej-to jest jeden z nielicznych numerów DM którego perkusja ne psuje a nawet dodaje jakości. No ta śruba Davea-prawie jak za młodych lat. Jak dla mnie otwarcie koncertów to petarda.

Ziew dla mnie nastepuje później-Walkinga juz nie mam siły słuchać ciągle w tej samej wersji a ING w wersji rzępolącej gitary Martina to jakiś dramat. Nie rozumiem jak mozna taki fajny elektroniczny motyw tak psuć takimim nieprzyjemnym agresywnym brzmieniem przesterowanej gitary.

W Monachium słychać było duchy Morrisona i Mercurego

Też mnie to drażni i to mocno...
Porażka w kategorii "aranż koncertowy"

Dokładnie. dopiero niedawno zobaczyłem to "dzieło" z Barcelony. Dave taki w makijażu, iż wygląda jak zombie. Do tego te jego kwadratowe przyruchy sceniczne. A Gordeno wygląda tam jak jakiś nadrzędny Lucyfer. Koszmar...

Jak narazie pierwsze przyzwoite fotki z trasy które da się oglądać zrobione w Lille we Francji przez Pierre Hennequin