wybaczcie leniwość bo nie sprawdziłem ale stawiam orzechy przeciwko dolarom że można to łatwo sprowadzić do: kompozycje Martina vs kompozycje Dave'a których ten drugi od lat ma coraz więcej i płyty na tym tracą

Wg. mnie, PTA, Delta Machine i SOTU dużo zyskały dzięki piosenkom Dava.
Ale w przypadku Spirita wkład Dava oceniam tylko negatywnie.
Tyle blusa i Soulsavers na tej płycie to musi być jego wpływ.
Nie żeby takie inspiracje były złe same w sobie ale ani on ani Martin nie potrafią tego dobrze zrobić.
Albo wręcz im to powiewa. Dave przyniesie jakieś swoje demka, Martin okrasi to swymi pierdziawkami i fajrant.
Łatwiej było w przeszłości inspirować się grungem, rockiem alternatywnym, czy Trip Hopem,
ale połączenie blues i elektroniki to wyzwanie na które ich dziś już nie stać.

Mi osobiście przeszkadzał wkład Dave'a jedynie na SOTU - gdyby wymieść stamtąd jego utwory, a w ich miejsce wstawić Ghost i Light, byłoby - IMHO - dużo lepiej. Mi trochę przeszkadza usilna próba wszelkiej kolabory Martina i Dave'a (mam wrażenie, że to jednak Dave do tego dąży, bo najczęściej to jest instrumental Martinowy i Dave coś do tego próbuje dopisać) - te utwory są wg mnie jednak słabiutkie.

to sie zaczeło po Exciterze, Dave pistawił ultimatum i mamy co mamy

Cały utwór jest też w dość wolnym tempie, tak jak właściwie wszystkie pierwsze single DM z ostatnich 30 lat.

Born, no jak dla Ciebie I Feel You, Barrel of a Gun czy Wrong są wolne, to ja jestem fanem Zenka

Oczywiście, w porównaniu do np. Rush czy So Much Love są to DOŚĆ wolne utwory, tak jak wczesniej napisałem.
Tak na szybko znalezione:

Barrel Of A Gun - 83 bpm
Rush - 109
How Much Is The Fish, Scooter - 140 bpm

to bedzie niestety pierwszy "pierwszy singiel nowej plyty" nie Martina

No ale szybszych pierwszych singli raczej nie było.

Moim zdaniem to kawałek Martina. Jest pewna hierarchia w zespole

Raczej tak. Gdyby było inaczej to Dave już by się pewnie pochwalił awansem.

obym i tu sie mylił

Było by milo, ewentualnie jakiś inny fajny zapomniany kawałek, na pewno coś odświeżą, bo to ostatnio taka ich tradycja, oby tylko w jak najmniej zmienionej wersji, oczywiście jakiś fajny aranż jak najbardziej, jak to było z rewelacyjnym Everything Counts podczas ostatniej trasy.
Moje propozycje: Stories Of Old, If You Want, Blasphemous Rumours czy My Secret Garden, no ale tutaj Dave nie podołał by już pewnie wysokim rejestrom.

zgadzam sie, obecnie w dobie powszechnosci dostepu do wszystkiego szybk, latwo i tanio nikt juz nie zarabia na plytach tylko na koncertach, robia tak wszyscy, nawet najwieksze zespoly robia jakies trasy koncertowe czasem nawet bez wydania plyty, albo te wszystkie reunion po latach - schemat jest prosty - pod pretekstem spotkaja sie w studio, nagraja jeden utwor, wrzucaja na jakas skladanke a potem wielka trasa koncertowa, DM przynajmniej robia to w miare uczciwiej po wydaja pelny album



a mi zal Ciebie, skoro wszystko Cie tak denerwuje to po co marnujesz czas na tym forum?

wolałbym People are People

Mam nadzieję że nie w wersji z Martinem, z jego bawarskim jodłowaniem

Nie zapominajmy o jednym. Utwory Gahana to kooperacje z muzykami z jego "solowych" produkcji. Wystarczy spojrzeć na kredyty. Znów Martin już nie ma tylu pomysłów co dawniej sięgając nawet po covery (John The Revelator). Taki układ z Gahanem & Co jest mu chyba na rękę.

Przecież najlepsze czasy za nimi. Już dawno. Mogliby ghostwritera zatrudnić by coś zmienić, chociaż ogólnie się nie zmienia maszyny, która działa, więc jest jak jest.

Słucham DM 25 lat, mam wszystkie płyty, DVD itd... i wiecie co wam powiem, marudzicie. Teksty typu że już dawno się skończyli są kompletnie nie na miejscu. Jaki zespół nawet młody ma tak dobre kawałki jak na Delcie czy na Spirit, na prawdę tak bardzo wam się to nie podoba? Dla mnie DM są jak wino, przynajmniej na razie i już się nie mogę doczekać Memento Mori bo na pewno będzie tam parę dobrych elektronicznych kawałków! Trzeba się przestawić, iść do przodu, i nie pieprzyć tylko tekstu typu: No kiedyś to byłoooo....... Dajcie spokój, cieszmy się i radujmy że jeszcze coś w ogóle robią i to na prawdę na dobrym poziomie!

zazdroszczę Ci że tak to czujesz i możesz cieszyć się kolejnymi "winami", Ja Delty nie jestem w stanie słuchać wcale a ze Spiryta jedynie Scum i So much love odpalam ale nawet one brzmią jak pop w RMF przy dowolnym numerze z Ultry:(

Kwestia gustu, widzisz akurat te dwa kawałki które wymieniłeś mi średnio podeszły co oznacza że mamy chyba trochę inny gust , jak słucham muzyki nie patrzę w tył, nie patrzę na Violatora czy SOFAD, to nie ma sensu, było minęło, nie chciałbym na pewno żeby się powtarzali i męczyli w ciąż to samo. No i DM to też POP nie widzę w tym nic złego, dużo kawałków mieli i mają popowe.